„Cel
Snajpera”
to kolejna książka wydana przez wydawnictwo ,,Znak”. Jest to reportaż współautorstwa
Chrisa Kyle’a, legendarnego snajpera elitarnej jednostki specjalnej Navy SEALs,
(tej samej która zabiła w 2012 roku Osame Bin Ladena) opowiadający o pierwszych
latach wojny w Iraku.
Kyle walczył w Iraku w latach 2003-2009 zdobywając miano najskuteczniejszego, zabijając według oficjalnych statystyk potwierdzonych przez Pentagon 160 osób. Nieoficjalna wersja mówi o 255 zabitych przez ,,Diabła z Ramadi”, jak nazywali go wrogowie, a wśród kolegów do dnia dzisiejszego mówią o nim LEGENDA.O jego szczególnych umiejętnościach można mówić ten fragment książki: Żeby trafić go z blisko 2 kilometrów, trzeba by mieć mnóstwo szczęścia (…) 2100 jardów. Ten strzał do dziś mnie zdumiewa. To był po prostu łut szczęścia; jeden strzał z tej odległości nie miał prawa go położyć. Ale tak się stało. To był mój najdłuższy potwierdzony śmiertelny strzał w Iraku (…)”
,,Diabeł” jest głównym bohaterem książki. Zaczyna swoją opowieść od pytania, dlaczego tak naprawdę chciał dostać się do armii, o wielkim wysiłku jaki włożył by dostać się do wojska. Szczegółowo również opisał kurs BUD/s, czyli morderczy trening składający się z morderczych ćwiczeń w których kandydat na żołnierza Navy SEALs musi zrobić setki pompek, pływać w lodowatej wodzie, czołgać się pod ostrzałem z broni przy użyciu ostrej amunicji. Pozostają najlepsi i najtwardsi.
20 marca 2003 roku został wydelegowany do Iraku, gdzie uczestniczył w swojej pierwszej operacji, przeprowadzonej wspólnie z polskim oddziałem GROM-u. Celem akcji było przejęcie irackich pól naftowych zanim zostałyby wysadzone lub podpalone przez żołnierzy Husseina, jak to miało miejsce w trakcie pierwszej wojny w Zatoce Perskiej podczas akcji ,,Pustynna Burza” -Cholera- pomyślałem.-Zestrzelą nas, zanim w ogóle będzie mi dane do kogokolwiek wypalić.(…) Jakimś cudem Irakijczykom udało się nas nie trafić. Helikopter leciał dalej nurkując w stronę ziemi.-Ląd!- usłyszeliśmy przez radio. Każda relacja zamieszczona w książce jest poprzedzona dokładnym, szczegółowym opisem.
Czytelnik, czytając książkę odniesie wrażenie uczestnictwa w każdej ważnej bitwie podczas wojny w Iraku, jakby sam był członkiem tej elitarnej grupy żołnierzy.” Cel Snajpera” to nie tylko opis walk, szturmów. Pełno w niej również ilustracji zarówno z dzieciństwa autora jak i działań wojennych. Autor bardzo dokładnie i szczegółowo opowiada w niej o różnych rodzajach broni których używał podczas służby w Iraku, a także specjalistycznego sprzętu używanego przez żołnierzy podczas pełnienia misji, a także mentalności obywateli Iraku, o ich religii, i wielkiej zaciętości w boju, uporze i walki do ostatniej kropli krwi.
Jest w niej również wiele osobistych przemyśleń żołnierza, który jest ojcem i mężem. Na stronach książki zamieszczone zostały przemyślenia Chrisa, oraz jego małżonki Tai na temat wojny w Iraku oraz ich wzajemnych relacjach. O telefonach do domu, a czasem ich braku przez kilka tygodni, nie dając żadnych wieści że żyje i wszystko w porządku. Zaczyna stawiać sobie pytania, co jest dla niego ważniejsze. Ojczyzna, a może rodzina? Czy wrócić do USA i zacząć normalne życie, czy zostać w piekle na ziemi jakim było miasto Al-Falludża, gdzie odbyła się najbardziej krwawa batalia wojsk amerykańskich od czasów wojny w Wietnamie.
To właśnie tam doszło do najcięższych walk w których zginęło 51 amerykańskich żołnierzy. Oto kilka opisanych fragmentów z walk w Al-Falludży: I wtedy w ścianę domu trafił pocisk RPG(…)Wybuch zwalił spory kawał ściany, miażdżąc mi kolana i unieruchamiając mnie tam na jakiś czas. Bolało jak diabli, ale rozgarnąłem trochę gruzu i dalej strzelałem do tych sukinsynów w głębi przecznicy(…) Ulice były pokryte odłamkami i najrozmaitszym gruzem. Miasto które właściwie nigdy nie było szczególnie piękne, teraz było jedną wielką ruiną.
Miłym akcentem w książce jest umieszczenie przez Kyle’a opisów wspólnych operacji z GROM-em, gdzie bardzo zachwala naszą specjalną jednostkę komandosów.-Nie rozumiałem za wiele po polsku, a on nie mówił zbyt dobrze po angielsku, ale to, co powiedział wydawało się całkiem jasne- chcieli, żebym wszedł razem z nimi do domu podczas operacji. Fuck yeah –powiedziałem .Uśmiechnął się. Niektóre wrażenia są uniwersalne. Autor, oprócz poznania metod szturmowania budynków ramię w ramię z polskimi żołnierzami, poznał i szczególnie chwalił smak polskiej….Żubrówki.
Czytając książkę, mogłem poznać metody walki wojsk koalicji, szczegóły dotyczące taktyki oraz rozpoznania. Opisuje oddziały Navy SEALs od środka, o wzajemnym traktowaniu siebie. Żołnierze będący na zmianie w Iraku przez kilka miesięcy są dla siebie braćmi, najbliższą rodziną i darzą siebie bezgranicznym zaufaniem, wiedzą że pod czas walki powierzają swoje życie w ich ręce. Ból i cierpienie, po stracie kolegów jest wielki, jednak trzeba go szybko stłumić, być profesjonalistą nie żyć żądzą zemsty-te reguły są cały czas aktualne.
Wydawnictwo ,,ZNAK” wydało mnóstwo książek o tematyce wojennej, poruszając temat jednostek specjalnych oraz ich wyszkolenia, zamieszczając w nich opisy tajnych misji które dopiero teraz wyszły na światło dzienne. Sięgając po ,,Cel Snajpera” nie spodziewałem się znaleźć czegokolwiek zaskakującego a jednak, myliłem się. Trzyma w napięciu do samego końca pobytu w Iraku, przedstawiając brutalne reguły wojny, sytuację żołnierzy wysyłanych na pole bitwy przez swoich przełożonych. Jest to walka dobra ze złem, a przede wszystkim ciągła walka żołnierza ze swoją psychiką, radzenie sobie z ciągłym napięciem spowodowanym obrazami śmierci kolegów, wrogów, oraz tęsknoty za swoim krajem i czekającą w domu rodziną. Można odnieść wrażenie że współcześni żołnierze to niezniszczalne roboty realizujące rozkazy, twardzi i waleczni, nieznający żadnego strachu. Po części to prawda. Są to bohaterzy naszych czasów, którzy nie jednokrotnie potrafili poświęcić swoje życie, by uratować życie kolegów, jak żołnierz Navy SEALs, który swoim ciałem osłonił kolegów z jednostki rzucając się na granat. W głębi siebie, to ludzie mający te same dylematy i problemy co wszyscy.
Chris Kyle zakończył przygodę z armią w 2009 roku zostając wielokrotnie odznaczany trzema srebrnymi gwiazdami oraz pięcioma brązowymi. Wracając do Teksasu podjął próbę naprawy swojego życia prywatnego, które ucierpiało bardziej niż on, podczas pobytu na wojnie. Założył firmę, która pomagała weteranom wojny w Iraku walczyć ze stresem po urazowym. Napisał tę książkę,(choć na początku wcale tego nie zamierzał) i dokładnie opisał swój punkt widzenia. Na ostatnich stronach możemy znaleźć krótki rachunek sumienia autora, który pisze że po powrocie do kraju, nie jest już tym samym mężczyzną, którym był przed wyjazdem na wojnę. Ani że niczego nie żałuje. Wprost mówi, że lubi zabijać, a ludzi których zastrzelił, nazywał dzikusami. Zrobiłby to ponownie.
Autor książki miał przyjemność gościć w Polsce podczas premiery swojej książki, gdzie udzielił kilku wywiadów m.in. radiu TOK Fm.
,,CEL SNAJPERA” to dla mnie genialny reportaż z przebiegu wojny w Iraku, i gorąco zachęcam do jego lektury. Książką ukazała się w 2012 roku, i w trzy miesiące zostało sprzedane pół miliona egzemplarzy strącając ze szczytu listy bestsellerów ,, New York Timesa” biografię Steve’a Jobsa.-,, Opowieść z pierwszej ręki o tym, jak to jest być na wojnie. Chris Kyle-dzielny wojownik i patriota-pisze szczerze o misjach, osobistych wyzwaniach i ciężkich wyborach, które są częścią codzienności każdego snajpera z elity SEALsów.Klasyka!-taką recenzję wystawił Richard Marcinko , twórca elitarnej jednostki SEAL Team Six. Oczywiście są i krytyczne recenzje tej książki. Przeglądając fora internetowe można się natknąć na słabe recenzje tej książki, międzyinnymi że jest ona nudną, mydlaną bańką na rynku wydawniczym.
Osobiście polecam tę książkę dlatego, że jest to piękna historia człowieka, który był stuprocentowym patriotą, poświęcił całe swoje życie służbie, walcząc za ojczyznę.
Dlaczego był? Drugiego lutego 2013 roku Chris Kyle został zastrzelony na swoim ranczo w Teksasie przez żołnierza cierpiącego na stres pourazowy, któremu pomagał.
Czytając tę książkę, można oddać mu hołd, za to że włożył swój mały wkład w walce z terroryzmem na świecie.
.
Kyle walczył w Iraku w latach 2003-2009 zdobywając miano najskuteczniejszego, zabijając według oficjalnych statystyk potwierdzonych przez Pentagon 160 osób. Nieoficjalna wersja mówi o 255 zabitych przez ,,Diabła z Ramadi”, jak nazywali go wrogowie, a wśród kolegów do dnia dzisiejszego mówią o nim LEGENDA.O jego szczególnych umiejętnościach można mówić ten fragment książki: Żeby trafić go z blisko 2 kilometrów, trzeba by mieć mnóstwo szczęścia (…) 2100 jardów. Ten strzał do dziś mnie zdumiewa. To był po prostu łut szczęścia; jeden strzał z tej odległości nie miał prawa go położyć. Ale tak się stało. To był mój najdłuższy potwierdzony śmiertelny strzał w Iraku (…)”
,,Diabeł” jest głównym bohaterem książki. Zaczyna swoją opowieść od pytania, dlaczego tak naprawdę chciał dostać się do armii, o wielkim wysiłku jaki włożył by dostać się do wojska. Szczegółowo również opisał kurs BUD/s, czyli morderczy trening składający się z morderczych ćwiczeń w których kandydat na żołnierza Navy SEALs musi zrobić setki pompek, pływać w lodowatej wodzie, czołgać się pod ostrzałem z broni przy użyciu ostrej amunicji. Pozostają najlepsi i najtwardsi.
20 marca 2003 roku został wydelegowany do Iraku, gdzie uczestniczył w swojej pierwszej operacji, przeprowadzonej wspólnie z polskim oddziałem GROM-u. Celem akcji było przejęcie irackich pól naftowych zanim zostałyby wysadzone lub podpalone przez żołnierzy Husseina, jak to miało miejsce w trakcie pierwszej wojny w Zatoce Perskiej podczas akcji ,,Pustynna Burza” -Cholera- pomyślałem.-Zestrzelą nas, zanim w ogóle będzie mi dane do kogokolwiek wypalić.(…) Jakimś cudem Irakijczykom udało się nas nie trafić. Helikopter leciał dalej nurkując w stronę ziemi.-Ląd!- usłyszeliśmy przez radio. Każda relacja zamieszczona w książce jest poprzedzona dokładnym, szczegółowym opisem.
Czytelnik, czytając książkę odniesie wrażenie uczestnictwa w każdej ważnej bitwie podczas wojny w Iraku, jakby sam był członkiem tej elitarnej grupy żołnierzy.” Cel Snajpera” to nie tylko opis walk, szturmów. Pełno w niej również ilustracji zarówno z dzieciństwa autora jak i działań wojennych. Autor bardzo dokładnie i szczegółowo opowiada w niej o różnych rodzajach broni których używał podczas służby w Iraku, a także specjalistycznego sprzętu używanego przez żołnierzy podczas pełnienia misji, a także mentalności obywateli Iraku, o ich religii, i wielkiej zaciętości w boju, uporze i walki do ostatniej kropli krwi.
Jest w niej również wiele osobistych przemyśleń żołnierza, który jest ojcem i mężem. Na stronach książki zamieszczone zostały przemyślenia Chrisa, oraz jego małżonki Tai na temat wojny w Iraku oraz ich wzajemnych relacjach. O telefonach do domu, a czasem ich braku przez kilka tygodni, nie dając żadnych wieści że żyje i wszystko w porządku. Zaczyna stawiać sobie pytania, co jest dla niego ważniejsze. Ojczyzna, a może rodzina? Czy wrócić do USA i zacząć normalne życie, czy zostać w piekle na ziemi jakim było miasto Al-Falludża, gdzie odbyła się najbardziej krwawa batalia wojsk amerykańskich od czasów wojny w Wietnamie.
To właśnie tam doszło do najcięższych walk w których zginęło 51 amerykańskich żołnierzy. Oto kilka opisanych fragmentów z walk w Al-Falludży: I wtedy w ścianę domu trafił pocisk RPG(…)Wybuch zwalił spory kawał ściany, miażdżąc mi kolana i unieruchamiając mnie tam na jakiś czas. Bolało jak diabli, ale rozgarnąłem trochę gruzu i dalej strzelałem do tych sukinsynów w głębi przecznicy(…) Ulice były pokryte odłamkami i najrozmaitszym gruzem. Miasto które właściwie nigdy nie było szczególnie piękne, teraz było jedną wielką ruiną.
Miłym akcentem w książce jest umieszczenie przez Kyle’a opisów wspólnych operacji z GROM-em, gdzie bardzo zachwala naszą specjalną jednostkę komandosów.-Nie rozumiałem za wiele po polsku, a on nie mówił zbyt dobrze po angielsku, ale to, co powiedział wydawało się całkiem jasne- chcieli, żebym wszedł razem z nimi do domu podczas operacji. Fuck yeah –powiedziałem .Uśmiechnął się. Niektóre wrażenia są uniwersalne. Autor, oprócz poznania metod szturmowania budynków ramię w ramię z polskimi żołnierzami, poznał i szczególnie chwalił smak polskiej….Żubrówki.
Czytając książkę, mogłem poznać metody walki wojsk koalicji, szczegóły dotyczące taktyki oraz rozpoznania. Opisuje oddziały Navy SEALs od środka, o wzajemnym traktowaniu siebie. Żołnierze będący na zmianie w Iraku przez kilka miesięcy są dla siebie braćmi, najbliższą rodziną i darzą siebie bezgranicznym zaufaniem, wiedzą że pod czas walki powierzają swoje życie w ich ręce. Ból i cierpienie, po stracie kolegów jest wielki, jednak trzeba go szybko stłumić, być profesjonalistą nie żyć żądzą zemsty-te reguły są cały czas aktualne.
Wydawnictwo ,,ZNAK” wydało mnóstwo książek o tematyce wojennej, poruszając temat jednostek specjalnych oraz ich wyszkolenia, zamieszczając w nich opisy tajnych misji które dopiero teraz wyszły na światło dzienne. Sięgając po ,,Cel Snajpera” nie spodziewałem się znaleźć czegokolwiek zaskakującego a jednak, myliłem się. Trzyma w napięciu do samego końca pobytu w Iraku, przedstawiając brutalne reguły wojny, sytuację żołnierzy wysyłanych na pole bitwy przez swoich przełożonych. Jest to walka dobra ze złem, a przede wszystkim ciągła walka żołnierza ze swoją psychiką, radzenie sobie z ciągłym napięciem spowodowanym obrazami śmierci kolegów, wrogów, oraz tęsknoty za swoim krajem i czekającą w domu rodziną. Można odnieść wrażenie że współcześni żołnierze to niezniszczalne roboty realizujące rozkazy, twardzi i waleczni, nieznający żadnego strachu. Po części to prawda. Są to bohaterzy naszych czasów, którzy nie jednokrotnie potrafili poświęcić swoje życie, by uratować życie kolegów, jak żołnierz Navy SEALs, który swoim ciałem osłonił kolegów z jednostki rzucając się na granat. W głębi siebie, to ludzie mający te same dylematy i problemy co wszyscy.
Chris Kyle zakończył przygodę z armią w 2009 roku zostając wielokrotnie odznaczany trzema srebrnymi gwiazdami oraz pięcioma brązowymi. Wracając do Teksasu podjął próbę naprawy swojego życia prywatnego, które ucierpiało bardziej niż on, podczas pobytu na wojnie. Założył firmę, która pomagała weteranom wojny w Iraku walczyć ze stresem po urazowym. Napisał tę książkę,(choć na początku wcale tego nie zamierzał) i dokładnie opisał swój punkt widzenia. Na ostatnich stronach możemy znaleźć krótki rachunek sumienia autora, który pisze że po powrocie do kraju, nie jest już tym samym mężczyzną, którym był przed wyjazdem na wojnę. Ani że niczego nie żałuje. Wprost mówi, że lubi zabijać, a ludzi których zastrzelił, nazywał dzikusami. Zrobiłby to ponownie.
Autor książki miał przyjemność gościć w Polsce podczas premiery swojej książki, gdzie udzielił kilku wywiadów m.in. radiu TOK Fm.
,,CEL SNAJPERA” to dla mnie genialny reportaż z przebiegu wojny w Iraku, i gorąco zachęcam do jego lektury. Książką ukazała się w 2012 roku, i w trzy miesiące zostało sprzedane pół miliona egzemplarzy strącając ze szczytu listy bestsellerów ,, New York Timesa” biografię Steve’a Jobsa.-,, Opowieść z pierwszej ręki o tym, jak to jest być na wojnie. Chris Kyle-dzielny wojownik i patriota-pisze szczerze o misjach, osobistych wyzwaniach i ciężkich wyborach, które są częścią codzienności każdego snajpera z elity SEALsów.Klasyka!-taką recenzję wystawił Richard Marcinko , twórca elitarnej jednostki SEAL Team Six. Oczywiście są i krytyczne recenzje tej książki. Przeglądając fora internetowe można się natknąć na słabe recenzje tej książki, międzyinnymi że jest ona nudną, mydlaną bańką na rynku wydawniczym.
Osobiście polecam tę książkę dlatego, że jest to piękna historia człowieka, który był stuprocentowym patriotą, poświęcił całe swoje życie służbie, walcząc za ojczyznę.
Dlaczego był? Drugiego lutego 2013 roku Chris Kyle został zastrzelony na swoim ranczo w Teksasie przez żołnierza cierpiącego na stres pourazowy, któremu pomagał.
Czytając tę książkę, można oddać mu hołd, za to że włożył swój mały wkład w walce z terroryzmem na świecie.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz